Eithan Yaotl Minroud | Człowiek | Mężczyzna
Wiek: 18 lat
Charakter: Na wpół samolubny drań, którego pasją jest zabijanie nudy, mówiąc w skrócie. Za młodu udało mu się opanować niezwykle rzadką umiejętność śmiania się ze wszystkiego. Mówiąc "wszystkiego", mam na myśli dosłownie wszystkiego. Nieważne, czy jest to cudze nieszczęście, czy jego własne potknięcie, potrafi dostrzec powód do śmiechu nawet w dębowej korze. Sporo czasu minęło od kiedy ktoś widział Eithana bez jakiegokolwiek uśmiechu. Ludzie mieli go swego rodzaju psychola. Ze swoim nonszalanckim chodem i miną jasno sygnalizującą "Mam wywalone, a ten kamień na drodze jest taki piękny" często napotykał dziwne spojrzenia posyłane w jego stronę. Nie miał im tego za złe, przecież oni nie wiedzą. Nie widzą. Są ślepi. Zaślepieni codziennością. Zawsze miał wrażenie, że jego myśli odbiegają od przeciętnych, ale jakoś się tym nie przejmował. Raz na jakiś czas dzieli się z kimś swoim ciągiem myślowym. Albo jakąś historią. Ceni sobie opowieści, nieważne ile sensu jest w nich zawarte. Od małego uczył się szukać sensu w bezsensie i potrafi dostrzec naukę w najróżniejszych miejscach.
Często sprawia wrażenie nieobecnego i nierozgarniętego, czym zdarza mu się irytować co niektórych. Jest osobą towarzyską na swój sposób i chętnie wdaje się w rozmowy na byle jakie tematy. Im mniej przyziemne, tym lepiej. Jego wrodzona niechęć do nudy sprawia, że z rozkoszą przyswaja wiedzę na rozmaite tematy. Raz na jakiś czas lubi bawić się innymi ludźmi i ich przekonaniami, prowadzając ich za rękę po labiryntach słów. Nie mniej jednak Eithan nie manipuluje ich poczynaniami, woli wpływać na ich sposób myślenia i oglądać ich reakcje, zachowując przy tym swoisty szacunek dla ich uczuć i psychiki. Jego własna jest ostro pokićkana, a on nie potrzebuje w otoczeniu więcej Eithanów.
Z reguły udaje człowieka spokojnego i rozluźnionego, chociaż z nim nigdy nie wiadomo. Czasem bywa niezwykle żywotny i potrafi wskakiwać komuś na głowę (dosłownie i w przenośni), prezentując światu definicję wulkanu energii, a czasem zwyczajnie woli usiąść na parapecie z rękami w kieszeniach i obserwować muchy na suficie, pozwalając myślom obrać bliżej nieokreślony kierunek. Zdarza mu się zachowywać nieco dziecinnie, lubi się droczyć i od czasu do czasu palnąć dobrego suchara.
Znajomości najczęściej zaczyna spokojnie i polubownie, kończy się to różnie. Do ludzi podchodzi indywidualnie, działa i ocenia na własną rękę. Nie ufa ani plotkom ani cudzym opiniom, chociaż jest skory ich wysłuchać. Eithan jest człowiekiem względnie rozmownym, ale przy tym dobry z niego słuchacz i powiernik. Na swój śmiesznie pokręcony sposób szanuje słowa, z ludźmi różnie to bywa. Chociaż ciężko to po nim poznać, jest dosyć nieufny. Rzadko się do kogoś przywiązuje, rzadko się komuś całkowicie powierza w opiekę, ale jak już do tego dojdzie... Cóż, ceni sobie silne więzi. Martwi się i chce by się o niego martwiono, zazdrości i w pewnym stopniu chce być obiektem zazdrości, daje i zabiera, za wszystko odwdzięcza się tym, co uważa za stosowne.
Ale nie pozwala innym zobaczyć, kiedy czuje się dotknięty. Lubi uchodzić za silnego. Cierpi wewnętrznie, jeśli łaskawie nie zwala całego bólu na swoją podświadomość. Zresztą, większość obelg spływa po nim bez większego śladu. Odbijają się od niego jak gumowe piłeczki. Zna się odrobinę na psychologii i kiedy ktoś zaczyna na niego naskakiwać już podświadomie szuka prawdziwej przyczyny po obu stronach. Łatwo wybacza, ale nie zapomina. Poza tym, ma lekkie skłonności sadomasochistyczne.
Zaczynając z nim pogawędkę można się spodziewać, że w pewnym momencie zacznie paplać coś pozornie bezsensownego, kompletnie bez ładu i składu, ale biedak już tak ma. Jeśli jakiejś duszyczce uda się zabłądzić w krąg ważniejszych dla niego osób, jest w stanie nawet z nią pomilczeć na ciekawe tematy, przedtem nadając jej jakiś nietypowy pseudonim.
Zdolności: Tańczy, szyfruje, kołysze koty, ćwiczy sztukę uciekania parkourem zwaną, bawi się nożem motylkowym i udowadnia, że jojo może być całkiem groźną zabawką. Zdolnością można by też chyba nazwać jego szczątkowe umiejętności aktorskie.
Rodzina:
Arkan Minroud - ojciec
Polye Minroud - matka
Fethum Minroud - starszy brat
Partner: Jeśli ktoś z nim wytrzyma, to czemu nie.
Były Partner: ---
Historia: Eithan był niechcianym dzieckiem z dość bogatej rodziny. Tuż po jego narodzinach rodzice stwierdzili, że bardziej im się opłaca mieć wywalone na własne dzieci i rozpoczęli swój ogromny ciąg podróży dookoła świata, zostawiając Eithana pod opieką starszego brata. I wszystko byłoby świetnie, bosko i tęczowo, gdyby Fethum nie wplątał się w jakiś podziemny kult, kiedy jego podopieczny miał zaledwie 5 lat. I nawet jeśli brat nie zmuszał go do swoich racji, chłopak od małego chłonął opowieści o potężnych mesjaszach, tajemnych rytuałach i dawnych wyznawcach, co zainspirowało go do pogłębiania wiedzy w najróżniejszych dziedzinach. Nieraz pomagał bratu w organizacji rytuałów, czasem nawet brał w nich otwarty udział (co się tam wyprawiało, to już inna historia i opowiemy ją innym razem), co zostawiło ślady na niektórych częściach jego ciała, ale Eithanowi zbytnio to nie przeszkadzało. Przynajmniej do czasu, gdy podczas jednego ze spotkań zdarzył się pewien wypadek, przez który prawe oko młodzieńca musiało pożegnać się ze swoją główną funkcją. O ile Eithan szybko zaakceptował ułomność swojego wzroku, Fethum miał potworne wyrzuty sumienia i stawał się coraz bardziej nadopiekuńczy wobec brata. Niedługo po wypadku ich rodzice wrócili do domu, nagle przypominając sobie o dzieciach. Po szybkim rozpatrzeniu sytuacji postanowili, że najlepiej będzie rozdzielić rodzeństwo. I tak oto Eithan został posłany do akademii.
Kontakt: Larunia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz